Gdy znajdujemy się na krakowskim Rynku Głównym, nasz wzrok kieruje się mimo woli ku strzelistym wieżom kościoła pod wezwaniem Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny czyli potocznie nazywanego kościołem mariackim. Wielu turystów a także Krakowian nie wie, że sam kościół jest starszy od miasta. Z niedowierzaniem słuchają opowieści przewodnika bo jak to możliwe, że najważniejsza parafia w mieści powstała wcześniej aniżeli miasto. Ale tak właśnie było.

Początki parafii mariackiej sięgają roku 1222 kiedy do Krakowa przybyli Dominikanie sprowadzeni przez biskupa krakowskiego Iwo Odrowąża. Wraz z pierwszymi Dominikanami przybył także do Krakowa św. Jacek Odrowąż, krewniak naszego biskupa. Aby zapewnić zakonnikom spokój i ciszę biskup krakowski przeniósł parafię z kościoła pod wezwaniem Świętej Trójcy (obecni Dominikanie) do kościoła Panny Marii przy późniejszym rynku krakowskim. Pierwsza budowla była budowlą romańską a jej relikty czyli pozostałości zostały odkryte dopiero w XX wieku. Zanim kościół stał się farą miejską od lokacji miasta w 1257 roku przetrwał pierwszy najazd tatarski w 1241 roku. O tym, że kościół jest przedkolacyjny (czyli powstał wcześniej niż miasto Kraków) świadczy to, iż jest usytuowany krzywo względem Rynku Głównego. Krzywizna wynika z tego, że dawniej kościoły chrześcijańskie były orientowane. Co to znaczy? Kościół budowany był na osi wschód-zachód. Prezbiterium kościelne czyli ta część kościoła, w której znajduje się ołtarz główny skierowana była zawsze na wschód. W Krakowie jest kilka innych kościołów, które szczycą się metryką starszą od miasta co w praktyce oznacza, że stoją krzywo względem ulic czy placów. To między innymi kościół Św. Wojciecha na Rynku Głównym czy kościół Św. Jana nieopodal kościoła mariackiego. Lokacja miasta nastąpiła w 1257 roku, gdy na tronie książęcym zasiadł Bolesław Wstydliwy, syn Leszka Białego, ostatni przedstawiciel małopolskiej linii Piastów. Od tej pory rozpoczyna się w historii kościoła nowy etap. Świątynia staje się głównym kościołem nowo powstałego miasta.

 

Pierwsza, jeszcze romańska świątynia zbudowana była z niewielkiej kamiennej kostki, zarys budowli pokrywał się z planem obecnego kościoła. Od strony zachodniej, podobnie jak obecna, gotycka budowla zwieńczona była dwoma wieżami. W II połowie XX wieku prowadzono badania archeologiczne, i wówczas na poziomie ponad dwóch metrów w głąb świątyni z odnaleziono relikty budowli romańskiej. Zapewne pamiętała czasy pierwszego najazdu tatarskiego, który miał miejsce na Wielkanoc 1241 roku. Najazd był dla osady i jej mieszkańców bardzo tragiczny. Wielu z nich zginęło, uratowali się nieliczni, którzy znaleźli schronienie w pobliskim kościele św. Andrzeja, przy ulicy Grodzkiej. Kościół mariacki zapewne został częściowo zniszczony i zanim zdecydowano się odbudować świątynię, dosięgła go horda tatarska ponownie w latach 1259/1260 i prawdopodobnie w 1287 r. Po najazdach, w II połowie XIII wieku zdecydowano o odbudowie kościoła, który znajdował się tuż przy rynku nowo powstałego miasta – Krakowa. Najważniejszy kościół w mieście, główną farę miejską odbudowano już w stylu gotyckim. Wykorzystano cześć fundamentów i murów romańskich, na których wzniesiono trójnawową halę (nawa główna i nawy boczne – jedna po prawej stronie, druga po lewej) z dwoma wieżami od zachodu. Kościół wzniesiono z cegły, bardzo rozpowszechnionej w XIII wieku dzięki zakonom, które w tamtym okresie osiedliły się na ziemiach polskich. Kolejna wielka przebudowa kościoła miała miejsce w XIV wieku, kiedy jeden z patrycjuszy znanej krakowskiej rodziny Wierzynków przyczynił się w znaczny sposób do budowy obecnego prezbiterium. Było ono znacznie wyższe niż nawa główna i nawy boczne, dlatego postanowiono przebudować także korpus kościoła. Następnie podwyższono obie zachodnie wieże a korpus świątyni obudowano wiankiem kaplic. W takim stanie od czasów średniowiecza przetrwał kościół Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny do czasów współczesnych. Z zewnątrz gotycki, strzelisty, z ostrołukowymi oknami wykończonymi ażurowymi maswerkami, z piękną, gotycką dekoracją. Jedynie wnętrze straciło swój gotycki charakter. Przebudowa kościoła w czasach archiprezbitera Jacka Łopackiego zmieniła wnętrze, nadając mu barokowy wygląd. Wewnątrz, z czasów średniowiecza ocalało niewiele zabytków, miedzy innymi piękne witraże w prezbiterium za głównym ołtarzem oraz monumentalne dzieło norymberskiego mistrza Wita Stwosza, wizytówka nie tylko Krakowa, ogromna gotycka szafa ołtarzowa z przedstawieniem zaśnięcia, wniebowzięcia i koronacji Najświętszej Marii Panny.